niedziela, 5 maja 2013

Problemy dzieci.

     I oto kończy się ostatni tydzień przed maturami. W piątek będę miała wszystko co najgorsze za sobą i - jak nie ciężko się tego domyślić - nie mogę się doczekać! Kasia ma trochę inną sytuację i najważniejszych dla siebie matur nie zdaje w tym tygodniu. W sumie mogę jej tego pozazdrościć, ale z drugiej strony chcę, aby te egzaminy jak najszybciej się skończyły.
     Ogólnie cały ten tydzień był bardzo dziwny. Głównie dlatego, że podczas wielu miesięcy chodzenia do szkoły nie zdarzało mi się tyle dni z rzędu spędzić nie wychodząc z domu. Po pierwsze nie chciało mi się z niego wychodzić. Ani przebierać, ani malować, ani czegokolwiek robić z włosami... Co właściwie jest zrozumiałe jeśli na zewnątrz panuje pochmurna pogoda i deszcz. Ale były też słoneczne dni, gdzie widząc piękny poranek przewracałam się na łóżku z boku na bok i jak tylko się udało - spałam do południa. Dochodzę jednak do wniosku, że te dni lenistwa były mi bardzo potrzebne. Powoli zaczęłam przyzwyczajać się już do tego, że szkoła się skończyła. I wiem, że wielu ludzi mnie w tym nie zrozumie, ale koniec szkoły było dla mnie czymś naprawdę okropnym. Teraz już przestałam się tym dołować.
© coneq
© coneq
Przestałam także w związku z tym, że moja głowa zajęta była problemem dziewczynki ze świetlicy, w której pomagam. Gdy tylko zaszłam tam w poniedziałek, okazało się, że znowu wytworzyły się dwie grupy. [Swoją drogą zastanawiam się, czy to grupowanie w dorosłym życiu zostaje nam z dzieciństwa, czy jako dzieci obserwujemy to u dorosłych?]. Grupa pierwsza to ta dziewczynka, a druga - cała reszta dzieci ze świetlicy. Okazało się, że moja towarzyszka (ponieważ oczywiście nie mogłam zostawić jej samej), powiedziała swojej koleżance kto podoba się innym dziewczynkom. I jej koleżanka powiedziała to temu chłopakowi. W związku z tym wszyscy odwrócili się od niej, będąc zdania, że 'zawsze wszystko rozgada' (choć jak ich znam 'rozgadała' po raz pierwszy i nikt nie będzie potrafił podać przykładu innej takiej sytuacji). Gdyby nie to, że za tydzień zapomną o całej sprawie, pomyślałabym, że świat im się zawalił. I na zawsze już odtrącą moją małą koleżankę. Na szczęście i nieszczęście to później dopiero ludzie stają się tacy bezwzględni. I wtedy już nie tak łatwo zapomnieć kto co komu zrobił. A dzieci? Pogodzą się w mig i zapomną o całym zdarzeniu. Jakże im tego zazdroszczę!

Niestety w związku z maturami  przez najbliższa dwa tygodnie nie będziemy tu pisać.
Odezwiemy się już  po wszystkim, mam nadzieję z dobrymi przeczuciami.
Ale odwiedzać Was wciąż mam zamiar, muszę się też od swojego życia trochę odrywać :)
I oczywiście wszystkim świętującym życzymy WESOŁYCH ŚWIĄT!
Pozdrawiam,
◄| Kinga |►

17 komentarzy:

  1. Powodzenia na maturach :) Trzymam kciuki!
    Co do lenistwa jest potrzebne, po intensywnych trzech latach i przed maturami, by naładować akumulatory.
    A dzieciaki potrafią być okrutne i łatwo kogoś odtrącić, ale mają to do siebie, że szybko zapominają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Rzeczywiście, może lenistwo właśnie było mi wtedy potrzebne zamiast intensywnej nauki przed samymi egzaminami :p

      Usuń
  2. Ależ ten czas szybko leci! Rok temu to ja byłam w waszej sytuacji! :) Kochane, życzę wam powodzenia! :) Wiem,że się stresujecie - na to nie ma rady. Wytrzymacie i zaraz będzie po wszystkim. :)

    Trzymam kciuki!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, czas szybko leci, wczoraj byłam przed najgorszym polskim, a dziś już po :D dziękujemy za kciuki, na pewno się przydadzą :)

      Usuń
    2. No właśnie weszłam,żeby zapytać jak poszło :D Opowiadajcie:D

      Usuń
    3. U mnie możliwie, z polskiego właściwie zależy mi tylko aby zdać :p Z tego co wiem to Kasia też nieźle, ale nie jakoś super (ale ona i tak zawsze lepiej ode mnie pisze :)) A matma była nawet łatwa, więc też nie najgorzej. Tyle, że przewiduję wynik nieco gorszy niż przypuszczałam. Ale dobra tam, rozpaczać jeszcze nie będę, jak już coś to potem :p

      Usuń
  3. powodzenia na maturach . ! :)
    trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj była matematyka. Boże, ja bym się posrała ze strachu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bliska byłam :p moje wnętrzności jeszcze czują te nerwy ;d

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. nie taka znowu bzdura, skoro od niej zależy gdzie się dostaniesz ;)

      Usuń
  6. trzymałam kciuki cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! :) i już jutro będę miała wszystko za sobą :)

      Usuń
  7. Wow,jaki fajny szablon *.*
    Kiedy wam się kończą te matury? :D Kiedy jakaś relacja, hm?:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)